wtorek, 1 października 2013

Tak to ja


Strach 2

Ja chyba już pójdę spać bo nie mam co ze sobą zrobić

Czuje się strasznie nieswojo w swoim ciele

Zatyka mi płuca

Denerwuje się

Zimne poty

Serce mnie strzyka

Strach bez przerwy on, towrzyszy mi przez całe życie

Mam dość

Daję się porwać

Nurt rzeki jest silny

Nie wyrwę się

Koniec

Nie wiem nic

Znów to samo uczucie, znów



-Ty boisz się niczego-mówili



Nie niczego, tylko wszystkiego właśnie

Boję się że się rano nie obudzę

Że gdy nadejdzie nowy dzień odejdą moi bliscy i przyjaciele

Że gdy pójdę do szkoły dostanę pałe i zasmuce mamę

Że ktoś się na mnie zawiedzie

Że gdy ktoś będzie potrzebował mojej pomocy, nie dostanie

jej

I że nie jestem gotowa na wszystko

Jasne nikt nie jest

Ale i tak się boję że coś się stanie

Całe życie jak dotąd spędziłąm w strachu

Nie chcę się już więcej bać, nie chce



-Jesteś jeszcze dzieckiem nie musisz się bać-mówili



Nienawidzę tego

Bo ja już nie czuję się dzieckiem

Wszyscy mi to powtarzają

-Jesteś jeszcze dzieckiem nie zrozumiesz-

Ale ja właśnie rozumiem

Może i też nie jestem dorosła,

Ale na pewno nie jestem dzieckiem na pewno

Ten etap mam już za sobą, dobrze o tym wiem

Może po prostu chce się wypłakać

Moja podświadomość chce mi w tym pomóc podsuwając 

takie myśli

Może to i dobrze, a może nie

Niewiem